Okoliczności zaprzysiężenia Konstytucji 3 Maja

Konstytucja 3 Maja była bardzo radykalnym aktem politycznym, przedsięwziętym przez środowisko dworskie i stronnictwo patriotów, którzy wierzyli że możliwe jest jeszcze podźwignięcie z kolan upadłej ojczyzny, pozornie zdanej już tylko na łaskę zaborców, a zwłaszcza potężnej i roszczącej sobie prawo do sterowania polską polityką Rosji. Ta ważna ustawa sejmowa miała formalną moc zmienienia w sposób bardzo diametralny ustroju kraju, co teoretycznie dawałoby mu szansę na odrodzenie i funkcjonowanie na nowych zasadach.

Zamach stanu?

Choć obrady sejmu trwały dość długo, co upamiętnia chociażby jego znane i używane określenie Sejmu Czteroletniego, samo zaprzysiężenie uchwalonej ustawy zasadniczej nie wymagało wiele czasu, a raczej sprzyjających okoliczności. Takim momentem wydawał się właśnie początek maja, kiedy to spora część posłów przebywała jeszcze w domach, w ramach wielkanocnej przerwy świątecznej. Zwolennicy uchwalenia ważnego dokumentu zebrali się wówczas w Warszawie bez uprzedzenia pozostałych posłów – chciano dopełnić potrzebnych formalności pod nieobecność tych, którzy mogliby skutecznie zaprotestować przeciwko temu ważnemu dla Polski aktowi. Warto wspomnieć, że sygnowanie konstytucji pierwotnie zaplanowano na dzień 5 maja, jednak zdecydowano się przyspieszyć ten termin o dwa dni, również z obawy przed ingerencją z zewnątrz, jaką mogłoby wystosować stronnictwo prorosyjskie. Ponieważ istniała uzasadniona groźba, że zwolennicy Moskwy użyliby siły wobec posłów polskich, obradujących w Zamku Królewskim strzegła Gwardia Królewska i pułk ułanów, pod dowództwem księcia Józefa Poniatowskiego, bratanka polskiego króla. Przykrym incydentom jednak nie udało się zapobiec, poseł Jan Suchorzewski miał protestować sygnatariuszom, grożąc zabiciem swego kilkuletniego syna. Do tragedii jednak nie doszło, a zdarzenie to zachowało się w pamięci potomnych głównie dzięki temu, że scena ta wchodzi w skład malowidła Jana Matejki. Ostatecznie konstytucja została przyjęta przez aklamację, to znaczy wobec przytłaczającej większości popierających ją głosów, bez podejmowania tradycyjnego głosowania i liczenia tych głosów. Triumfalne owacje i podjęcie drogi do pobliskiej kolegiaty świętego Jana były wystarczającymi dowodami na to, że polskim patriotom udało się zrealizować ich plan. Przez Rosję została jednak uznana rzeczywiście za zamach stanu, co stało się pretekstem dla carycy do wytoczenia Polsce wojny. Sama konstytucja została niestety dość szybko obalona, wskutek zawiązania konfederacji targowickiej.

Add a Comment